Cały sezon z DBC Flame

7 lutego 2018 Autor: Rafał Kategoria: Sprzęt

Za kilka dni minie dokładnie rok od momentu poskładania naszej pierwszej ramy amortyzowanej. Najwyższa pora by podsumować ten sezon.

Początki bywają trudne

Jak w ogóle doszło do wyprodukowania Flame możecie przeczytać tutaj. Ramę pospawaliśmy w trzech egzemplarzach i każda z nich była inna 🙂 Pierwszy rower na tej ramie poskładał Rafał.

Nie mogłem się doczekać pierwszych jazd dlatego poskładałem „rawa”. Siła wyższa 🙂 Mimo niesprzyjających warunków banan nie schodził mi z twarzy. Ale zacznijmy od początku. Każda rama przed poskładaniem potrzebowała odpowiednich korekt by wszystko było idealnie. Z racji trochę dłuższego czasu malowania odpocząłem chwilę od ramy. Z jednej strony trochę źle bo nie mogłem się doczekać przetestowania jej w normalnych warunkach ale z drugiej nabrałem jeszcze większych chęci do jej użytkowania.

Prawdziwy test

Pierwsze jazdy napawały dużym optymizmem i nie mogłem się doczekać lepszych warunków by móc przetestować nasze dzieło. Trochę czasu zajęło mi też idealne ustawienie pracy dampera. Duża ilość dostępnych regulacji zawsze wydłuża czas ustawienia 🙂  Gdy pogoda się poprawiła mogłem w końcu zacząć jeździć bezpieczniej oraz szybciej. Pierwsze jazdy po bandach pokazały, że wahacz potrzebuje lekkich modyfikacji. Dokładniej mówiąc musiałem usztywnić trochę bardziej wahacz, ponieważ w szybkich sekcjach nie było idealnej sztywności. Kilka pomiarów i postanowiłem zrobić poprzeczkę na „jakiś czas”.

Wiadomo jak to jest z patentami na „jakiś czas”. Nie są na jakiś czas tylko na dłużej 🙂 Przejeździłem cały rok z tym rozwiązaniem i oprócz kilku dobić przy jeździe w błocie nie sprawiało ono większych problemów. Plan był na zastąpienie starych linków nowymi z poprzeczkami ulepszającymi sztywność wahacza.

Jednak jak to z planami bywa nie zawsze je realizujemy. Odrzuciłem pomysł zrobienia dla siebie linków ze względu na produkcje 2 wersji ramy. Zaproponowałem Piotrkowi i Mateuszowi zamiast wyprodukowania nowych dorobienie tylko poprzeczek do obecnych linków. Aktualnie czekamy na wolne maszyny by je zrobić. Ramę testowaliśmy w różnych warunkach, na różnych trasach począwszy od prostych singli po trudniejsze trasy. Na ramie jeździło kilkanaście osób, każdy z nich pozytywnie oceniała nasz prototyp.

Zmiany

Przez cały czas użytkowania roweru nie zmieniłem nic oprócz prowadzenia linek oraz części, które tego potrzebowały. Prowadzenie linek zmieniłem ponieważ pierwszy zamysł był dość słabym wyborem, przez co postanowiliśmy wywiercić je sami tam gdzie będą znajdować się finalnie.

Pierwszymi elementami wymienionymi w rowerze były tarcze hamulcowe (z Ahismy na Shimano ICE Tech) oraz sztyca z naszej prototypowej carbonowej na myk myka z X-fusion. Wiem, że nie jest to jakaś super sztyca ale trafiła się super okazja i żal było z niej nie skorzystać.

Kolejnym elementem wymienionym w rowerze była klamka hamulcowa, która została uszkodzona na zawodach Downhill City Tour w Cieszynie. Dzięki folii The Trial uszkodzenia były mniejsze niż mogłyby być.

Następnie postanowiłem zmienić cały kokpit z poczciwego Truvativa Hussefelta na kokpit Dartmoora. Kierownica Nitro DH V2 oraz mostek Shorty. Od razu mogę napisać, że jeżeli ktoś często ściąga mostek to tego modelu darta nie polecam 🙂

Ostatnią zmianą w rowerze było wymienienie uszkodzonego siodełka podczas pechowych zawodów w Cieszynie na carbonowe siodełko wykonane przez  Dodek Bike Service.

Podsumowanie

Na ramie zrobiłem kilka dobrych kilometrów. Wiemy, że prototypy rządzą się swoimi prawami i liczyliśmy się z drobnymi niedociągnięciami. Oprócz drobnego problemu ze sztywnością wahacza i z miejscem no oponę przy dużym dobiciu nie zauważyliśmy żadnych innych wad. Zniwelowałem te wady i wprowadziłem modyfikacje. W dwóch pozostałych ramach (Piotrka i Mateusza) będą ulepszone usztywnienia wahacza. Postanowiłem też nie zmieniać już nic w ramie i powiesić ją sobie na pamiątkę na ścianie, gdyż czekam na Flame V2. Osobiście ramę oceniam bardzo dobrze mimo kilku niedociągnięć. W Flame v2 nie będzie dużych zmian odnoszących się do budowy ramy. Główne zmiany są zmianami wizualnymi. Geometrycznie rama jest podobna, jedynie oznaczenia rozmiarów ulegną zmianie. Rama w rozmiarze M z 2017 będzie rozmiarem S na rok 2018. Możecie również przeczytać subiektywną ocenę Piotrka z Wysokiej Kadencji tutaj. My już nie możemy się doczekać  Flame V2 🙂

Zobacz inne wpisy